Bożyszcze tłumów można sportretować w bezdusznie merytoryczny, reporterski sposób, jak również poetycko uwypuklając niezwykłość jego artystycznego wizerunku. Niedoszły reżyser, a finalnie jeden z producentów "Bohemian Rhapsody", Dexter Fletcher, meldując się za kamerą filmowej biografii Eltona Johna, postawił na tę drugą metodykę. Widzowie, którzy liczyli na standardowy "film na faktach" mogą poczuć się nielicho rozczarowani podczas seansu "Rocketmana". Odbiorcy otwarci na estetyczną alchemię, a już tym bardziej – spragnieni psychoaktywnego muzycznego spektaklu, mogą za to kupić bilet w ciemno!
więcej